Wyjazd na weekend z niemowlakiem i rocznym dzieckiem – co ze sobą zabrać?
Drogie Mamy przed nami „długi majowy weekend”, który niestety w tym roku wcale nie jest taki długi. Podejrzewam, że wiele z Was ma już plany na te dni.
Spakowanie dziecka pochłania mi zawsze sporo czasu. Zwłaszcza wyjazd nad polskie morze, góry, czy mazury wymaga od nas spakowania wielu wariantów ubrań w zależności od warunków pogodowych.
Wyjeżdżając z córką na kilka dni, pakuje jej przeważnie:
- kilka sztuk body z krótkim/długim rękawem (w zależności od pogody),
- kilka sztuk bawełnianych pajacyków (lub cieplejszych pajacyków w zależności od pogody),
- 2-3 sztuki spodenek dresowych,
- 2-3 sztuki bluzy dresowej,
- śliniaczki,
- kurtkę,
- czapeczkę , szaliczek,
- kilka sztuk skarpetek, rajstopki,
- buty,
- śpiworek do spania,
W zależności od miejsca wyjazdu i pogody, zabieram ze sobą jeszcze: letnie sukienki lub spódniczkę, krótkie spodenki, koszulki, kostium kąpielowy, rzeczy niezbędne na plaże.
Pakuję również:
- pieluchy,
- podkłady, waciki, mokre chusteczki,
- 2 kocyki,
- ręcznik, szlafrok,
- lekarstwa dla córki, termometr, aspirator do nosa, nożyczki do paznokci,
- kosmetyki dla dziecka (krem, przybory do kąpieli i codziennej pielęgnacji),
- turystyczną wanienkę.
Wiele hoteli i pensjonatów posiada turystyczne łóżeczka dla dziecka, ja jednak zabieram zawsze ze sobą własne łóżeczko wraz z materacem i prześcieradłem, gdyż córka czuje się bezpieczniej w łóżeczku, które zna.
Kolejnymi rzeczami, o których pamiętam pakując walizkę dziecka to:
- zabawki, maskotki i książeczki,
- płyn do mycia butelek, miseczka do kaszki, łyżeczki, butelki do mleka, kubek „niekapek”, jedzenie, mały czajnik, w którym podgrzewam dziecku wodę, samochodowy podgrzewacz.
W podręcznej torbie w samochodzie zawsze mam ze sobą:
- pieluszki,
- podkład na przewijak,
- zapasowe ubrania na wypadek, gdyby córka się zabrudziła lub zmoczyła ubranka,
- jedzenie i picie na cały dzień plus dodatkową porcję jedzenia (nigdy nie wiadomo jak długo będzie trwała podróż),
- kocyk, czapeczkę,
- zabawki, śliniaczek,
- chusteczki i chusteczki mokre.
Ciekawa jestem jakie macie plany na najbliższy weekend i co jeszcze zabrałybyście ze sobą wyjeżdżając na kilka dni z dzieckiem? Podzielcie się tym z nami!
Autorka

Kilka słów o mnie
Szczęśliwa mama 6 letniej Liliany i 4 miesięcznego Jasia.
Prowadzę blog osobisty o tematyce związanej z macierzyństwem i ciąża.
Klaudia